Powered By Blogger

sobota, 23 sierpnia 2014

Dredy. . .

Hej moi koraz ni ;3
Przede wszystkim jesteście  m bardzo podziękować za te 1000 wejść, wyświetleń czy jak to tam ;) esu pamiętam jaką miałam faze jak było 100 wejść ;D
Jak sie domyślacie z tytułu będzie znów o dredach ;)

A więc dredy mam w zależności od tego które:
  *1 rządek 0,5 roku
  *2 prawie dwa miesiące
  *3 1,5 miesiąca
  *4 i 5 prawie miesiąc)
mam mniej więcej od 1,5 miesiąca :D

Przez ten czas spotkałam się w paroma ludźmi i ich reakcje zazwyczaj (co mnie pozytywnie zaskoczyło) są naprawdę pozytywne ;) Ból dupy mają niektórzy studenci, szczególnie wstawieni i osoby w wieku 45-50+ lat, ale też nie zawsze bo większość starszych ludzi, takich na prawde starszych, albo wgl nie zauważa, albo mówi że "młodzieży to pasuje" (... tak usłyszałam już tak tekst ;))

Reakcje gimbusów...
Temat rzeka... głębokaa i szerokaa
Jak wiecie ja sie ogólnie reakcjami ludzi nie przejmuję, ale czasem z ciekawości specjalnie coś z tymi dredami zrb, poprawiam albo coś, żeby po prostu zobaczyć reakcje ;) Zazwyczaj nie ma jakiś hejtów... serio ;) przynajmniej ja jeszcze nie słyszałam...
Natomiast bardzo, ale to bardzo często ludzie jadą mnie wzrokiem, jedni barziej perfidnie, drudzy mniej i tu nawet nie da się podać jakieś szczególnego wieku tych ludzi, myślę że to po prostu zależy od charakteru danego człowieka, od tego jak został wychowany, *zabrakło mi słowa* . . . nie ważne XD

I tu teraz mogę pisać i pisać :P
Co powoduje u ludzi brak tolerancji?
Myśle że na to wpływa bardzo dużo czynników. Ogólnie Polska jest pod tym względem bardzo zacofana. W Stanach np nie byłoby żadnego problemu. Tam ludzie są bardzo otwarci. W końcu w jednym miejscu są biali, żółci, czarni, katolicy, muzułmanie, rasta, anarchiści, ateiści, punki, dresy, ludzie w kolorowych włosach, kolczykach, jak i zwykli "normalni" ludzie. Szczerze to śmieszy mnie to że np jeśli jest człowiek który ma na sb zwykłą bluzke/koszule i jeansy/spodnie do tego np trampki czy adidasy/jakieś mokasyny, zwykłe włosy w kolorze spotykanym w naturze (XD) jakoś zwyczajnie upięte czy ułożone to jest nazywany normalnym, a człowiek który np ma koszulkę z... Iron Maiden, bojówki, glany/trampki, kolorowe włosy/dredy, kolczyki (cały ryj z żelaza XD) jest nazywany nienormalnym.

Wgl wracając do moich dredów. Niespodzianka!
Przedłużyłam je sb teraz są takie :D (1)  
Wcześniej były takie (2)

                                 (1)

(2)  
Jeszcze raz dziekuje za 1000 wejsc.
Jestescie kochani! To dzieki wam ten blog istnieje ;) DZIEKUJE!!!!!! ;**

wtorek, 19 sierpnia 2014

Sala Samobójców!!

Heeeeeey Misiee <3
Wiem że znów nie pisałam jakiś czas, ale wgl nie miałam dostępu do komputera, a na komputerze jest mi wygodniej pisać niż na tel lub tablecie.
Chciałam zrobić jakąś recenzje, czegoś nwm czego... nie było czego! A oto i dziś maaam :D Film "Sala Samobójców"... esuu Genialny. Film tak uderza do psychiki. Nie należy się bać drastycznych scen, nie ma ich dużo. Powiem tylko tyle że końcówka filmu jest "straszna" ale straszna nie w takim sensie że straszna, że straszna. Oczywiście nie powiem co w ostatnich scenach się dzieję, bo nie będzie sensu ogl filmu.
1. Aktorzy.
Główną role-Dominika, chłopaka który jest w ostatniej klasie liceum, za 3 miesiące powinien napisać maturę, buntuje sie (reszty nie będę zdradzać) gra Jakub Gierszał. Dla mnie, najlepszy aktor ever <3 Kuba genialnie poradził sb z trudną rolą. Można by tu napisać dużo, ale to zbyt zdradziło by całą akcje filmu. ;)
Sylwie-dziewczyne która uświadamia Dominika że tak naprawdę jego życie nie jest tak kolorowe jak mu się przedtem wydawało gra Roma Gąsiorowska. Bardzo pasuje do tej roli. Jej głos bardzo pasuję do jej graficznego avatara, poza tym jest to głos zdecydowany, przewodnicz (sami zobaczycie dlaczego ogl film)
Matkę Dominika-Beate-kobietę która nie jest do końca zrównoważona psychicznie gra Agata Kulesza. Jak chyba cała reszta aktorów pasuje do swojej roli. :D Co tu dużo pisać... :)
Ojca Dominika-Andrzeja-człowieka raczej spokojnego, bardzo zapracowanego, któremu w pewnym momencie puszczają nerwy (zdradzę że w najgorszym możliwym momencie patrząc z punktu Dominika) gra Krzysztof Pieczyński. Dobry aktor, w dobrym miejscu. :)
Poza tymi głównymi rolami w filmie są jeszcze postacie takie jak:
Alex- chłopak, którego można nazwać "przewodniczącym", wiecie... taki szkolny fejm, nabijający się z Dominika w wulgarny sposób :)
Karolina- Dziewczyna Dominika :) za dużej woli w filmie nie ma ;) ale najbardziej mnie zdziwiło to że wgl nie obchodziło ją to co się dzieje z Dominikiem i czemu się tak zmienił :)
Jest jeszcze pan psycholog, który naprawdę chce pomóc Dominikowi, oraz pani psycholog, której tylko zależy na tym żeby zarobić pieniądze i szybko wrócić do domu. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.
Są jeszcze aktorzy, którzy nie występują w filmie, tylko podkładają głos swoim avatarom.

Na razie to wszystko. Nie jest to do końca recenzja, tylko takie moje wrażenie, troche opisanie filmu. Jeśli spodobał Ci się post zostaw po sb jakiś znak, komentarz czy cuś :D Dzięki wielkie :* Dobranoc






poniedziałek, 4 sierpnia 2014

DREDY!!

Hejoo :3
W dzisiejszym poście napisze o pielęgnacji dredów. Niektórych może to nie obchodzić, trudno... :P Mam jednak nadzieje że znajdzie się osoba, która chętnie przeczyta :)

1. MYCIE
Mycie dredów nie jest tak proste jak mycie zwykłych włosów. Wymaga znacznie więcej cierpliwości. Ogólnie robi się wszystko to co z normalnymi włosami, tylko znacznie dłużej. Najpierw dokładnie trzeba zmoczyć. Dredy nie jest tak łatwo zamoczyć żeby były "wystarczająco mokre", chwile to zajmuje. Następnie ja nakładam na dredy balsam pod prysznic z nivea (wiecie który? ;)) chwile czekam i bez spłukiwania od razu nakładam żel. Skóra tam gdzie są dredy jest bardzo wrażliwa dlatego ja używam albo bardzo delikatnych i hipoalergicznych żelów np. biały jeleń albo mydełka dla dzieci, które jest delikatne dla skóry, hipoalergiczne i antybakteryjne. Balsam i żel chwile wcieram w dredy i płucze. Potem jeszcze raz używam mydła głównie na końcówki, dokładnie je szorując, potem piane "przenoszę" na całą długość dredów i na korzeń/odrost (początek dreda/miejsce między skórą a zbitym dredem). Chwile masuję całą skóre głowy żeby pozbyć się starej skóry, czasem różnych gałązek, liści, jakiegoś siana, nitek, różnych innych rzeczy XD Na koniec super dokładnie płucze. Płukanie zajmuje ok 30-40 min. Jest to najważniejsza czynność. Bardzo ważne jest żeby dredy były dobrze wypłukane bo na źle wypłukanych dredach jest pełno białego pyłku (czasem może być to też łupież, ale nie zawsze wszy, zrozumcie :)). Źle wypłukane dredy będą bardzo swędzić, jak się drapie robią się rany, przez co łatwo do zakażenia, a takie zakażenie to nic fajnego :/

2. POPRAWIANIE/DORABIANIE/DOKRĘCANIE 
Może na początek... o co chodzi?
Chodzi o to że od razu zrobione dredy nie są zbite (twarde), wręcz w moim przypadku były prawie w ogóle nie zbite więc miałam trochę z nim pracy. Bardzo pomogła mi Ola. ~wracając~ Poprawianie czy też inaczej dorabianie polega na szydełkowaniu czyli... wbija się szydełko w dreda, tak mniej więcej pod kątem 45' :D blisko korzenia i jedzie się wykonując ruch w przód i w tył (XDD) do samego końca dreda. Robi się to parę razy, a tam gdzie dred wymaga trochę więcej pracy zatrzymujesz się i szydełkujesz aż rezultat cię zadowoli (XD). Poprawia się nie tylko na początku, ale dredy z czasem się niszczą... mycie, związywanie, wszystko właściwie wpływa na to że dredy się niszczą. Oczywiście jeśli ktoś woli mieć dredy naturalne to nie musi ich poprawiać, mi się bardziej podobają dredy, które sa bardziej zbite. Dokręcanie to dorabianie dreda od głowy, dredowanie tego co odrasta.

3. CODZIENNA PIELĘGNACJA 
Jako takiej codziennej pielęgnacji dredów nie ma bo z nimi nie trzeba za dużo robić. Jak chcem mieć związane- związuje, jak chcem mieć rozpuszczone- moczę żeby się wyprostowały i mam rozpuszczone. I to tyle.

Codzienne życie z dredami. 
Życie, jak życie. Ja się nie przejmuje tym że komuś się nie podoba, ważne że mi się podoba :D Utrudnione jest np. spanie, szczególnie w mokrych dredach, albo związanych :/ Ale więcej jest plusów :D Nie trzeba się czesać ;) Codziennie myć (tak jak musiałam myć jak miałam zwykłe włosy), wybierać- proste vs kręcone :D Reakcje ludzi?
Powiem tyle... różne. Niektórzy mówią że super, że fajne i wgl wgl, niektórzy że fuj, ble, brudas i t p :P
Co na to rodzice?
Moja mama nic do tego nie ma, ale martwi się co będzie z nauczycielami w gim (ja jak się domyślacie mam wywalone). Tata nawet nie wiem czy się ogarną że mam dredy, w każdym razie nic nie powiedział ;)
Jak przekonać rodziców? (w sumie to rozwinięcie poprzedniego pytania)
Ja nwm, ponieważ ja nie pytałam rodziców, ani nie prosiłam ani  nic takiego. Wiecie czy nie ale nie wszystkie moje dredy były robione w tym samy czasie. Pół roku temu 1 rządek- robiłam sam i wtedy pytałam mamę, zgodziła się bez większych przeszkód, 2 robiła mi Magda na oazie, mama nic nie wiedziała i dopiero jak przyjechała w niedziele to się dowiedziała, zaakceptowała. Po oazie Magda zrobiła mi 3 rządek- mama nie chętnie, ale zaakceptowała, ale powiedziała żebym więcej nie robiła. Jakoś tydzień później Magda dorobiła mi resztę głowy, została sama grzywka. Mama nie krzyczała, ani nic. Powiedziała tylko żebym nie miała problemów w szkole. Teraz po prawie 2 tygodniach w sumie się przyzwyczaiła.
...
Myśle że chłopcom jest zdecydowanie łatwiej namówić rodziców, bo zawsze mogą to ściąć :D
Dziewczyny mogą używać takich argumentów jak "schowam pod resztą włosów nie będzie widać", "najwyżej rozczeszę". Pomocne jest też mówienie rodzicom o dredach, zapoznawanie ich z tematem, tłumaczenie znaczenia posiadania dredów, czym się różnią dredy od dredlocków, na czym polega dokręcanie, poprawianie, pokazywanie zdj. Poprostu rozmawianie z nim o tym. Jeśli słuchają was i reakcja jest w miarę pozytywna to są szanse że nie będziecie mieć problemu z zgodą na dredy, jeśli reakcja będzie negatywna, to nie radziłabym nawet pytać. W takiej sytuacji, odpuścić i za jakiś czas znów wspomnieć np. Mijając jakiegoś człowieka na ulicy, który ma dredy powiedzieć że ma fajne dredy i że też byś chciał/a mieć dredy. I przede wszystkim jeśli za nic w świecie wasi rodzice nawet nie chcą słyszeć o dredach... niestety musicie trochę odpuścić :/ ale nie poddawać się, pokazujecie że to jest wasze marzenie i dajcie do zrozumienia że prędzej czy później będą musieli zaakceptować fakt że macie dredy.

Troszkę się rozpisałam ale mogłabym o tym napisać 3 tomy książki :D Teraz może wstawię wam pare zdj dredów, niestety nie mam żadnego zdj swoich dredów... :/ Ale trudno ;)

























Na dziś to wszytsko dziękuje jeśli przeczytaliście :D
Dobranoc :*